darcnet

napisał(a) o Szeregowiec Ryan

Dobre, ale... no, dobre. Nic więcej. Do szpiku amerykańskie w warstwie fabularnej, co powoduje, że postaci są w większości standardowe, rzadko więc zaskakują.
Ale z drugiej strony, cholera, to bardzo sprawnie zrobiony film. Bardzo bardzo sprawnie. I choć łopocząca flaga w gwiazdki białe może męczyć Europejczyków (z reguły męczy), to nie sposób nie docenić momentami rzeczywiście świetnego aktorstwa i płynnie opowiedzianej historii.
Mimo wszystko - czy na więcej niż na jeden, dwa razy?...